SPADKOWICZ Z EKSTRALIGI POKONANY!

2017-10-23 12:22:46

Szczypiornistki AZS-AWF Warszawa nadal na zwycięskiej ścieżce. Tym razem w kolekcji pokonanych przez Akademiczki drużyn znalazł się spadkowicz z PGNiG Superligi - Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Spotkanie zakończyło się rezultatem 27:26.



Przed meczem obie drużyny dzieliły zaledwie trzy punkty. Bielańskie Akademiczki miały ich na swoim koncie 9, Olimpia o 3 mniej. Spotkanie rozpoczęło się ostrożnie i przez pierwsze kilkadziesiąt sekund oba zespoły nie trafiały do bramki.Wynik po kontrze otworzyły zawodniczki z południa kraju. Później prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale żadna z drużyn nie odskakiwała wyraźniej. Oba zespoły grały punkt za punkt, aż w końcu na 10 minut przed końcem na dwubramkową przewagę wyszła bielańska drużyna.

Stołeczne szczypiornistki utrzymywały od tego momentu prowadzenie, a nawet zwiększały momentami różnicę do czterech trafień, przy stanie 14:10. Ostatecznie ostatnie trafienie w pierwszej części gry należało do Olimpii, która ustaliła wynik do przerwy na 14:11 dla AZS-AWF Warszawa.

Druga połowa rozpoczęła się bardzo udanie dla Akademiczek, które zdobyły szybko gola. Niestety później obudziły się spadkowiczki z Superligi i po 35 minutach gry było już tylko 16:15 dla AZS-AWF Warszawa. Jeszcze goręcej zrobiło się kilka minut później, gdy Olimpia wyszła na jednobramkowe prowadzenie 18:17. Szczęśliwie zespół z Bielan po raz kolejny w sezonie pokazał charakter i nie oddawał pola bardziej doświadczonym, przynajmniej na papierze rywalkom. Po rozegraniu 3/4 spotkania było 21:21.

Po 48. minutach podopieczne duetu Kapuściński-Obrusiewicz ponownie uzyskały przewagę. Tym razem prowadziły 23:21, ale było pewne, że szczypiornistki Olimpii nie odpuszczą meczu i będzie emocjonująco do samego końca. Tak też się stało. Na 6 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego AZS-AWF Warszawa prowadził 25:23, na 210 sekund przed końcem 26:24. Wiadome jest jednak, że nie ma sekcji piłki ręcznej kobiet AZS-AWF Warszawa bez nerwowych końcówek. Zawodniczki gości odrobiły dwa gole różnicy i w ostatniej minucie na tablicy świetlnej w hali przy ulicy Marymonckiej mieliśmy wynik 26:26.  Szczęsliwie czas na konsultacje z zawodniczkami w ostatnich momentach meczu przyniósł efekt. 

Grające w osłabieniu Akademiczki dzięki sprytnej akcji Patrycji Kozak wyszły na prowadzenie i zdołały je utrzymać, po raz kolejny w tym sezonie, fundując fanom dramat z happy-endem, a sobie i Bielanom kolejny zwycięski mecz w lidze i współliderowanie w grupie "B" pierwszej ligi, wraz z drużyną SPR Olkusz.

O tym jak wyrównane są mecze AZS-AWF Warszawa, świadczy fakt, że pomimo 4 wygranych i braku porażek w tym sezonie, stołeczna drużyna ma zaledwie jedenaście bramek różnicy na swoją korzyść po tych potyczkach. To świadczy o tym, jak bardzo wyrównane są mecze bielańskiego zespołu i jak warto na nie przychodzić.

AZS-AWF Warszawa - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 27:26 (14:11)

Bramki dla AZS-AWF Warszawa: Karolina Kmin 6, Patrycja Kozak 6, Katarzyna Pożoga 5, Paulina Pawłowska 4, Paulina Sulborska  4, Nikola Szczepanik 2.

MG źródło: inf. własna / fot: marcin.biz