REKORDOWY SEBASTIAN KARAŚ

2017-02-15 15:21:58

96 850 metrów. Tyle przepłynął w 24 godziny na obiekcie CRS Bielany Sebastian Karaś, który podjął próbę bicia Rekordu Guinessa w pływaniu przez 24 godziny na krótkim basenie. Do wymarzonego celu zabrakło niewiele, bo zaledwie pięciu kilometrów, jednak Karaś na bielańskim basenie wyśrubował rekord Polski, poprawiając go o ponad 42 kilometry!



Przez 24 godziny między 14, a 15 lutego Sebastian Karaś zmagał się z wodą i własnymi słabościami na obiekcie CRS Bielany, próbując poprawić ustanowiony przez Szweda Andreasa Forvassa Rekord, wynoszący 101,9 km. Przed wiele godzin wydawało się, że rekord Guinessa jest jak najbardziej realny.

Sebastian Karaś pokonywał kolejne długości basenu szybciej, aniżeli zrobił to w przeszłości szwedzki zawodnik. Po 21 kilometrach Polak miał 12 minut przewagi, następnie trzynaście po 24 i piętnaście po 27 tysiącmetrówkach. Systematycznie różnica się zwiększała do piętnastu na 30. kilometrze i 16 minut na 33. Następnie powoli przewaga zaczęła topnieć i po 69 kilometrach podróży Polak miał już zaledwie minutę przewagi nad czasem Szweda. Od 72 kilometra było coraz bardziej prawdopodobne, że Rekord Guinessa pozostanie w Skandynawii, jednak z każdą minutą Sebastian Karaś śrubował rekord Polski do rozmiarów, które będzie bardzo ciężko pokonać innemu pływakowi w kraju.  

W projekt bardzo mocno zaangażowała się Dzielnica Bielany, umożliwiając Sebastianowi przygotowania, jak również udostępniając basen, pełną infrastrukturę i opiekę medyczną na czas trwania bicia Rekordu Guinessa przy ulicy Lindego 20. - Przez cały czas trzymaliśmy kciuki za Sebastiana. Byłem przy starcie, dopingowałem go również na mecie. Wyczyn jest nieprawdopodobny i cieszę się, że to właśnie na terenie Bielan podejmowane są tak wspaniałe inicjatywy, będące nie tylko świetną reklamą dla naszej dzielnicy, ale również dowodem na to, że sport w naszej części Warszawy jest bardzo ważnym elementem życia społecznego - podsumował zastępca burmistrza Dzielnicy Bielany - Grzegorz Pietruczuk.

Sebastian Karaś przez cały czas trwania bicia rekordu, mógł liczyć na doping swoich znajomych, uczniów bielańskich szkół oraz mieszkańców, którzy przychodzili na trybuny obiektu, aby wspierać pływaka w jego wyzwaniu. Kolejnym będzie pokonanie stukilometrowej trasy Kołobrzeg-Bornholm, latem 2017 roku.



Zawodnik przyznał, że bardzo pomagało mu wsparcie kibiców. Przez cały czas słuchał również audiobooka oraz muzyki w słuchawkach. Zmęczony, ale szczęśliwy podziękował wszystkim, którzy pomogli mu w wykonaniu arcytrudnego zadania, polegającego na 24-godzinnnym pływaniu. Następnie zawodnika, wciąż zadowolonego i pełnego entuzjazmu pomimo ogromnego zmęczenia, od mediów "przejął" lekarz. Sebastian Karaś skarżył się na problemy z oczami, jednak jego stan zdrowia jest całkowicie stabilny.

Red / fot: CRS Bielany