TOMASZ PYCIARZ O WYSTĘPIE OLIMPIJSKIM

2016-08-20 11:06:08

?Zakończyła się olimpijska przygoda w Rio de Janeiro dla zawodnika taekwondo - Piotra Pazińskiego. Polak zajął ostatecznie piąte miejsce w zmaganiach olimpijskich. Sytuację taekwondo zarówno w Polsce, jak również na Bielanach, w kontekście występu olimpijskiego, szerzej skomentował trener zawodnika AZS-AWF Warszawa - Tomasz Pyciarz.


Tomasz Pyciarz podszedł dość krytycznie do swojej roli jako trenera, podkreślając że mógł zrobić więcej, gdyby nie obowiązki związane z kierowaniem całym taekwondo, co mocno ogranicza jego skupianie się na pracy trenerskiej. Jak sam jednak dodał w wypowiedzi, którą prezentujemy poniżej, bez ogromu pracy w roli "działacza", jaką wykonuje on i wiele innych osób, możliwe że bielańskie taekwondo w obecnej postaci by nie powstało. Szkoleniowiec podziękował także swojemu podopiecznemu.

- No cóż to koniec pięknej przygody. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio Piotrek Paziński został sklasyfikowany na 5. miejscu. Pierwszy raz na Igrzyskach Olimpijskich walczyłem jako trener bezpośrednio o medal z jednym z dwójki zawodników, z którymi wiele lat temu rozpocząłem całą tą piękną przygodę z Taekwondo. Czy było warto? Tak. Czy można było lepiej? Tak. Może gdybym nie był założycielem, działaczem, trenerem, organizatorem, animatorem i nie pełniłbym tysiąca innych funkcji, to pewnie byłbym lepszym trenerem. Tylko czy wtedy miałbym z kim trenować? Czy powstałoby to nasze trochę większe już teraz, ale na zawsze "Bielańskie Taekwondo"? Tyle ciężkiej pracy, emocji, przyjaźni i zaufania, zdobywania, tworzenia, przecierania nowych szlaków :) To trochę tak jak zdobywanie gór. Nie jest łatwo bo czasami śnieg, mróz, oblodzone skały i wielu, którzy starają się obluzować parę kamieni na szlaku ale satysfakcja ze zdobycia i widoki - bezcenne! Szczególnie kiedy możesz liczyć na rękę przyjaciela i dobrze wbity hak. I to nic, że czasem jest pod górkę. Warto. Bardzo dziękuję wszystkim osobom napotkanym na tym szlaku. Dziękuje Piotrek!!! Jesteś wielki :) - podsumował Tomasz Pyciarz.

Piotr Paziński w turnieju taekwnodno w Rio de Janeiro najpierw uległ przyszłemu złotemu medaliście turnieju - Cheick Sallah Junior Cisse, a następnie dzięki postawie zawodnika z Wybrzeża Kości Słoniowej, w repasażach, po dogrywce pokonał medalistę Mistrzostw Świata, Niemca Tahira Guleca, aby w walce o brąz ulec jednemu z najlepszych zawodników świata - reprezentantowi Azerbejdżanu - Miladowi Beigi Harcheganiemu.

MG źródło: inf. własna