21- letnia biegaczka Akademików z Bielan tego wieczora w Monachium pobiegła aż trzy razy w przeciągu kilkudziesięciu minut. Najpierw zwyciężyła swój półfinał, następnie wygrała w finale na 100 i zdobyła srebro w sztafecie. W finale biegu przez płotki Pia Skrzyszowska wygrała dość pewnie, od początku prowadząc stawkę. Polka uzyskała czas 12,53. Na drugiej pozycji znalazła się Luca Kozak z Węgier. Na najniższym stopniu podium stanęła Ditaji Kambundji ze Szwajcarii.

Podczas rywalizacji w sztafecie Pia Skrzyszowska rozpoczęła rywalizację na pierwszej zmianie, zdecydowanie pomagając Polkom w osiągnięciu dobrej pozycji. Zawodniczka bielańskiego klubu miała świetną reakcję startową. W drużynie pobiegły także Anna Kiełbasińska, Marika Popowicz-Drapała i Ewa Swoboda.

- Liczyłam na medal indywidualnie. Niespodziewanie zgrałyśmy się z dziewczynami w sztafecie. Spodziewałam się twardszej walki w finale, ale gdy ruszyłam okazało się, że nikt mnie nie dogonił. Faworytka biegu odpadła. Ja byłam bardzo pobudzona, nie byłam zestresowana i wiedziałam, że muszę się pilnować, aby nie uderzyć w żaden płotek. Nie można sobie pozwolić na żaden błąd czy moment dekoncentracji – powiedziała po biegach w strefie dla mediów Pia Skrzyszowska.

Klubowym trenerem zawodniczki jest Jarosław Skrzyszowski.  Wcześniej w Monachium medal dla Polski i bielańskiego AZS AWF Warszawa wywalczyła Ewa Różańska w rzucie młotem.

Red / fot: print screen z transmisji