W sobotę MKS Ochota Warszawa rozgromił MKS Pruszków 101:51. Stało się wtedy jasne, że bez względu na wynik niedzielnej, derbowej potyczki, „Hutnicy” zakończą rundę zasadniczą w grupie C III ligi mężczyzn na 1. miejscu. W tej sytuacji trener Marcin Olesiński zdecydował się dać odpocząć najlepszym graczom. Szansę spędzenia większej liczby minut na parkiecie i pokazania się z dobrej strony dostali ich zmiennicy.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy za sprawą dwóch celnych rzutów za trzy punkty, objęli prowadzenie 6:0. Strzelecką niemoc „Dumy Bielan” w efektowny sposób przerwał Rafał Pstrokoński – koszykarz złapał w powietrzu piłkę podaną niemal z połowy boiska i mimo asysty oraz faulu rywala zdołał umieścić ją w koszu. W kolejnych akcjach „Hutnicy” mozolnie odrabiali stracony dystans. Po raz pierwszy wyszli na prowadzenie w piątej minucie spotkania, po trafieniu Marcina Bakuły zza 6,25 metrów (10:8). Później zawodziła ich jednak skuteczność, przez co nie byli w stanie odskoczyć rywalowi na więcej niż dwa punkty. W ostatnich sekundach pierwszej kwarty koszykarze Legii oddali celny rzut za trzy punkty, który dał im prowadzenie w tej części 17:15.

Druga odsłona to okres bardzo słabej gry Hutnika. Zawodnicy „Dumy Bielan” notowali wiele niecelnych rzutów oraz podań. W końcówce tej kwarty zostali skarceni przez „Legionistów”, którzy w ciągu niespełna 30 sekund trafili dwie „trójki”, a po przerwie technicznej wziętej na żądanie trenera Olesińskiego ponownie wykończyli trzypunktową akcję. Ich przewaga urosła do 10 „oczek” - na przerwę schodzili prowadząc 40:30.

Co prawda pierwsze punkty po przerwie zdobyli koszykarze Hutnika, ale wyraźnie uskrzydleni prowadzeniem zawodnicy rezerw Legii szybko zaliczyli dwa trafienia zza linii 6,25 metrów. W trzeciej kwarcie gospodarze aż czterokrotnie trafiali trzypunktowe rzuty, co przy niezłej grze rywali pozwoliło im utrzymać bezpieczne prowadzenie – 57:50.

W ostatniej kwarcie „Legioniści” nie zatracili swojej skuteczności z dystansu, w pewnym momencie ich przewaga urosła aż do 13 punktów (70:57). Ambitnie grający „Hutnicy” starali się jeszcze odwrócić losy spotkania. W ostatnich minutach celowo faulowali swoich przeciwników którzy jednak w odróżnieniu od pierwszej kwarty, w której aż siedmiokrotnie spudłowali z linii rzutów osobistych, rzadko się mylili. Ostatecznie Hutnik przegrał po ciekawym, ale nierównym spotkaniu 70:90.

Mimo porażki „Duma Bielan” zakończyła rozgrywki rundy zasadniczej na 1. miejscu i z kompletem 4 punktów awansowała do turnieju półfinałowego. Poza nią awans wywalczył zespół MKS Ochota Warszawa. Już niebawem czekają nas emocje związane z walką o przepustkę do gry w II lidze.

Przemysław Popek - informacja prasowa,
Zdjęcie - informacja prasowa