PODSUMOWUJEMY ROK SEKCJI RUGBY. WYWIAD Z MARCINEM DANIELUKIEM

2018-12-16 20:23:51

Sezon rugby dobiegł końca. Warto podsumować występy Akademików i sytuację sekcji rugby, w wywiadzie z Marcinem Danielukiem - trenerem drużyny seniorów. Zachęcamy do przeczytania!


 
Powoli, konsekwentnie drużyna rugby seniorów AZS - AWF Warszawa pnie się do góry w hierarchii polskiego rugby, przypominając kibicom o pięknych latach w historii bielańskiego rugby, jak podsumuje Pan mijający sezon? 

Przed rozpoczęciem rozgrywek nie byłem zbytnim optymistą. Przystępowaliśmy do ligi w mocno osłabionym składzie. W  zimowym okienku transferowym trzech podstawowych zawodników odeszło do Skry Warszawa, a latem dołączył do nich kolejny. Z powodu kontuzji odpadło następnych czterech i to stanowiących tzw. "trzon drużyny". Zawodnicy z numerami 9,10 i 12, których nam zabrakło, stanowią o sile ofensywnej drużyny i nie jest ich łatwo zastąpić. Rzeczywiście dało się to odczuć w pierwszych meczach. Minimalna przegrana dwoma punktami ze Spartą Jarocin, czy nieplanowana porażka jednym przyłożeniem z Legią, zdecydowały o miejscu na koniec rundy zasadniczej i grze w fazie play off w niższej grupie. Kolejne spotkania pokazały, że w naszej drużynie drzemie spory potencjał i z meczu na mecz graliśmy coraz lepiej. Świadczy o tym kolejne spotkanie z Legią (38:14), wygrana z Arką Rumia na wyjeździe (29:5) czy mecze rozegrane na jesieni, wszystkie wygrane z punktem bonusowym. Oczywiście nie wszystko było kolorowo ale małymi kroczkami idziemy do przodu. 

AZS ma w stolicy konkurencję w postaci Skry i Legii. Jak rysuje się obecna pozycja AZS-AWF Warszawa na warszawskiej mapie rugby? 

Skra występuje na najwyższym poziomie rozgrywek. AZS, patrząc na miejsce w tabeli i historię spotkań z Legią, jest na drugim miejscu.  Pozycja sportowa Skry wpływa na obecną sytuację kadrową w naszym zespole. Oczywiste jest, iż zawodnicy reprezentujący wyższy poziom sportowy, chcą grać w lepszym zespole. Powoduje to odpływ najbardziej utalentowanych jednostek, co podcina trochę skrzydła pozostałym zawodnikom i trenerom też. Jest to jednak oczywiście całkowicie naturalny proces i daje szansę na pokazanie się nowym zawodnikom i rozwinięcie się ukrytych talentów. 

Co jest warunkiem niezbędnym do tego, aby AZS-AWF Warszawa w pełni wrócił do lat świetności sekcji rugby? 

Najłatwiej jest powiedzieć że zapewnienie odpowiedniego budżetu ale to jest tylko 1/3 prawdy. Najważniejszą rzeczą jest ciągłość szkolenia w grupach młodzieżowych.  Bez drużyn kadetów i juniorów nikt nie stworzy solidnej drużyny seniorskiej. Zmieniły się warunki w porównaniu do lat w których AZS zdobywał najwyższe trofea. Wtedy drużyna bazowała na studentach zjeżdżających z całej Polski na studia. Obecnie studentów AWF w sekcji seniorskiej mamy dwóch. Więc jedyna droga rozwoju jest  metodyczne kształcenie w grupach młodzieżowych, przy jednoczesnym rozwoju sportowym i organizacyjnym całej sekcji. Muszę  w tym miejscu przypomnieć, iż w 2012 r. sekcja przestała istnieć, a obecnie mamy więcej drużyn niż kiedykolwiek w historii sekcji. Począwszy od kategorii mini żaka, żaka, młodzika, kadeta po sekcję żeńska i męska. Na dzień dzisiejszy nie mamy jeszcze tylko zawodników w wieku juniora. Natomiast nasza praca jest zauważana i mamy coraz więcej chętnych do uprawiania naszej dyscypliny. 
 
Jakie są największe potrzeby drużyny, które zapewnią jej stabilność działania i stałą poprawę jakości sportowej? 

W bieżącej działalności najbardziej brakuje finansów. Sekcja utrzymuje się ze składek zawodników. Środki na opłatę przejazdów na mecze czy rozegranie spotkań u siebie czy na sprzęt sportowy zapewniają właśnie te składki. Klub zapewnia nam obiekty i wsparcie organizacyjne, ale pozostałe wydatki ponoszą zawodnicy. Brakuje środków na zatrudnienie trenerów czy renowację wysłużonej płyty boiska. Jesteśmy na etapie tworzenia struktur organizacyjnych. Duży wkład w pracę sekcji maja rodzice naszych młodych zawodników, bez których niejednokrotnie nie byli byśmy w stanie zorganizować  niektórych akcji. Dzielnica Bielany także wspiera naszą sekcję chociażby przez zakup piłek i innego sprzętu sportowego czy pomoc w organizacji turniejów dzieci i młodzieży. Jak juz wspomniałem sekcja odbudowuje sie od podstaw wiele aspektów jeszcze kuleje ale z roku na rok jest coraz lepiej. 
 
Podobnie jak wiele innych drużyn, macie swoje problemy, ale każdy kto przychodzi na Wasze mecze, może zauważyć fajną, koleżeńską atmosferę w zespole. To chyba nie jest mylne wrażenie?

Rugby jest dyscypliną, w której zespół musi się rozumieć. Bez zaufania do kolegów z drużyny nie da się osiągnąć pozytywnego rezultatu na boisku. Zawodnicy wspierają się w trakcie meczu, treningu, ale także w słynnej III części spotkania...
 
Ostatnio sporo zaczęło się dziać w drużynach młodzieżowych i dziecięcych AZS-AWF Warszawa. To chyba dobry prognostyk dla rozwoju sekcji seniorów?

Jak juz wspominałem bez rozwoju grup młodzieżowych nie ma sekcji seniorskiej. Działa to także w drugą stronę. Pierwsza drużyna musi mieć zapewniony sukcesywny napływ młodych zawodników, ale młodzi adepci dyscypliny muszą mieć się na kim się wzorować. Młodych zawodników z roku na rok mamy coraz więcej. Nasi zawodnicy startują praktycznie we wszystkich kategoriach wiekowych, zajmując coraz wyższe miejsca w rozgrywkach. Jest to proces niezbędny do podnoszenia poziomu sportowego drużyny seniorskiej. Seniorzy muszą czuć na plecach oddech młodych zawodników. Już w tym roku mamy bardzo udany debiut na pozycji łącznika ataku, kontuzjowanego Patricka Steindla zastąpił z powodzeniem 18- letni Piotrek Kyrylak. Na wiosnę szykują nam sie kolejne, mam nadzieje że równie udane debiuty.

Rozmawiał Mateusz Gotz