W meczowej osiemnastce gospodarzy znalazło się az dwunastu zawodników z kadry pierwszego zespołu. Drużyna Znicza już w 4. minucie przeprowadziła groźną akcję, jednak od straty gola uchronił „Dumę Bielan” Erwin Nowik, który wybił piłkę z linii bramkowej. W 27. minucie bramkarza gospodarzy strzałem głową próbował zaskoczyć Krystian Przyborowski, jednak były golkiper Hutnika –Michał Bigajski obronił to uderzenie. W 31. minucie Znicz objął prowadzenie. Damian Karczmarczyk obronił najpierw strzał głową, jednak przy dobitce nie był już bezradny.

Druga część gry należała zdecydowanie do Hutników, którzy dążyli do zmiany rezultatu. W 55. minucie Przyborowski znalazł się sam przed bramkarzem, był faulowany, ale próbował oddać strzał, jednak trafił prosto w golkipera. Pięć minut później zawodnicy klubu z Bielan przeprowadzili składną i skuteczną akcję. Piotr Wielgosz zagrał piłkę wzdłuż pola karnego, a z bliska futbolówkę do bramki wpakował Łukasz Szala. Hutnicy starali się o zwycięskie trafienie, a Znicz liczył na kontrataki. Dobrą szansę miał ponownie Przyborowski, jednak doskonale Bigajski obronił strzał bielańskiego pomocnika. Po wyrównującym golu gospodarze stworzyli jedną groźną sytuację, ale znów od utraty gola uchronił nas Nowik, wybijając piłkę z linii bramkowej.

Mecz zakończył się podziałem punktów. Jeden punkt trzeba uszanować, jednak pozostaje niedosyt. Przede wszystkim po bardzo dobrej drugiej połowie, w której Hutnicy najpierw szybko wyrównali, a następnie dążyli do zwycięstwa.

W następnej kolejce zespół z Bielan zagra u siebie z Drukarzem Warszawa. Mecz jest zaplanowany na Wielką Sobotę, na godzinę 11.