SŁODKO-GORZKI POWRÓT HUTNIKA DO DOMU
2021-09-01 12:09:14
Sobotni mecz Hutnika Warszawa przeciwko Mławiance Mława w ramach 4. kolejki IV ligi mazowieckiej, grupy I był okazją dla gospodarzy do powrotu na stadion przy ul. Marymonckiej 42. Przed spotkaniem władze klubu zorganizowały piknik sportowy dla mieszkańców Bielan oraz okolicznych dzielnic.
W sobotę miłośnicy aktywnego wypoczynku i sportu nie mogli narzekać na brak atrakcji. Nowy obiekt przy Marymonckiej 42, jedna z największych inwestycji sportowych w Warszawie w ostatnim dziesięcioleciu, szybko zapełniła się tłumami. O dobrą zabawę zadbał organizator – Hutnik Warszawa, chcąc w ten sposób uczcić swój powrót do domu.
Uczestniczące w pikniku dzieci mogły odbyć bezpłatne zajęcia z mini-tenisa, mini-siatkówki czy mini-koszykówki pod okiem jednej z najwybitniejszych polskich zawodniczek basketu – złotej medalistki mistrzostw Europy z 1991 roku Katarzyny Dulnik. Swoje stoisko miał również sponsor klubu – forBET, gdzie najmłodsi miłośnicy piłki nożnej mogli sprawdzić swoje umiejętności przy bramce celnościowej, w pojedynku „1 na 1" czy zagrać na xBoksie. Przy stadionie zlokalizowano również tor przeszkód oraz dmuchańca. Nie zabrakło też food-trucka, stanowiska z malowaniem twarzy oraz nowoczesnej śmieciarki firmy BYŚ. Najmłodsi mogli usiąść w jej kabinie oraz odpalić przysłowiowego „koguta".
Od godziny 19:00 przed wejściem na stadion zaczęły tworzyć się kolejki. Mecz Hutnika z Mławianką Mława miał charakter biletowany, a na trybunach zasiadło blisko 1000 kibiców. Przed spotkaniem prezes Hutnika Maciej Purchała podziękował władzom Warszawy za spełnienie przedwyborczych obietnic i otwarcie nowoczesnego obiektu sportowo-rekreacyjnego. Za rozegranie ponad 200 występów w trykotach „Dumy Bielan" zostali uhonorowani Łukasz Szala oraz Piotr Wielgosz, natomiast za 250 występów – Rafał Goluch.
Niesamowite emocje przy fantastycznym dopingu.
O godz. 19:57, nawiązującej do daty powstanie klubu, zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego. „Hutnicy" nie przestraszyli się silnego rywala, jednego z głównych kandydatów do awansu do III ligi i z upływem kolejnych minut śmiało nacierali na bramkę rywali. Emocji nie brakowało, a sytuacje stwarzane były z obu stron. Dużo się działo również na trybunach. Kibice przygotowali efektowną oprawę meczową, a piłkarze od pierwszych minut czuli ich głośny doping. Mimo wielu okazji pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym.
W drugiej połowie wynik otworzyli goście. W 61. minucie napastnik Mławy ubiegł bramkarza „Dumy Bielan", pakując piłkę do pustej bramki. Siedem minut później po fenomenalnej dwójkowej kontrze Hutników - Paweł Giel precyzyjnym prostopadłym podaniem uruchomił Mateusza Kowalskiego, któremu nie pozostało nic innego jak wpakować futbolówkę do bramki z najbliższej odległości.
Decydujące trafienie zanotowano w doliczonym czasie gry (90+4). Zawodnik Mławianki Mateusz Stryjewski, czyli najlepszy strzelec minionego sezonu, po przyjęciu dośrodkowania na pograniczu pola karnego idealnie przymierzył prosto w okienko bramki, ustalając tym samym wynik spotkania na 2:1 dla gości. Mimo porażki kibice żegnali zawodników „Dumy Bielan" brawami oraz owacją na stojąco. Oba zespoły stworzyły kapitalne widowisko, o którym jeszcze długo będzie mówić się na Bielanach. Okazja do rehabilitacji dla „pomarańczowo-czarnych" nadarzy się już w środę. Hutnik zmierzy się na wyjeździe z Wkrą Żuromin.
MH / inf. pras.