Rywalem stołecznego drugoligowca była drużyna beniaminka rozgrywek - MKS Jurand Kanoil Ciechanów. Akademicy pokonali rywali  34:27 (15:15), jednak zdobywając kolejne gole wiedzieli, że stoją na straconej pozycji jeśli chodzi o awans do następnej fazy rozgrywek. Wszystko przez niedopatrzenie organizatorów, którzy nie zadbali o zabezpiecznie medyczne imprezy, co uniemożliwiało rozegranie oficjalnego meczu i skutkowało... walkowerem dla gości. W efekcie w protokole meczowym zespół z Ciechanowa wygrał 10:0.

Należy mieć nadzieję, że to pierwsza i ostatnia wpadka AZS-AWF Warszawa w rozgrywkach, a sportowa złość, jaka niewątpliwie pojawiła się wśród piłkarzy z Marymonckiej, zostanie wyładowana podczas potyczki ligowej. 15 października w Lublinie AZS-AWF Warszawa zmierzy się z tamtejszym AZS UMCS Lublin.

MG źródło: inf. własna