TWIERDZA NA GWIAŹDZISTEJ ZDOBYTA
2016-02-29 19:54:51
Koszykarze Hutnika Warszawa doznali drugiej w tym sezonie porażki na własnym parkiecie. W hali przy ulicy Gwiaździstej przegrali z PKK Żubry Białystok 59:77
Sobotni rywal „Hutników” miał na swoim koncie tylko jedną porażkę w rozgrywkach III ligi koszykówki mężczyzn. W jego szeregach występują zawodnicy z pierwszoligowym doświadczeniem. Nic więc dziwnego, że spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród bielańskich kibiców. Na trybunach pojawiło się ponad 100 fanów Hutnika Warszawa, co jest rekordem frekwencji w tym sezonie. Wśród osób dopingujących „Dumę Bielan” był między innymi wiceburmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.
Początek spotkania to wyrównana gra „kosz za kosz”. Gospodarze długo rozgrywali swoje akcje, szukali swoich szans na punkty z dystansu oraz w strefie podkoszowej. Słabą skuteczność nadrabiali szczelną obroną oraz skuteczną walką na obu tablicach. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (14:10), jednak kolejne akcje przyniosły punkty ich rywalom, którzy wygrali pierwszą odsłonę 16:14.
W drugiej kwarcie „Hutnicy” nadal razili nieskutecznością w grze, dodatkowo w ich akcje wkradła się niepotrzebna nerwowość. Kibice byli świadkami wielu niecelnych podań oraz strat. Z kolei goście nabrali wiatru w żagle - z dużą łatwością trafiali do kosza, głównie po dwójkowych akcjach typu „pick&roll”. Zdobyli trzynaście punktów z rzędu, ich rywale odpowiedzieli celnym rzutem dopiero w połowie drugiej kwarty. Do końca tej części gry „Żubry” utrzymały bezpieczną kilkunastopunktową przewagę - do szatni schodziły prowadząc 40:24.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. „Hutnicy” próbowali zniwelować stratę rzutami z dystansu, ale w sobotni wieczór piłka rzadko wpadała do obręczy rywala. Białostocczanie postawili na sprawdzone rozwiązania - dwójkowe akcje zakończone wejściem pod kosz oraz próby zza linii 6,25 metrów. Po trzech kwartach wynik brzmiał 70:36 dla gości.
W ostatniej kwarcie obaj trenerzy wpuścili na parkiet zawodników z ławki. Gra Żubrów przestała być płynna, z kolei „Hutnicy” decydowali się na indywidualne akcje, które co jakiś czas przynosiły efekt punktowy. Nadal jednak szwankowała skuteczność w rzutach z półdystansu. Pierwszy i jedyny celny rzut za 3 punkty koszykarze Hutnika oddali dopiero na 6 minut przed końcem spotkania. W ostatnich minutach poprawili nieco skuteczność i zaczęli „gonić” wynik. Od stanu 47:78 pomarańczowo-czarni zdobyli 12 punktów z rzędu. Po ostatnim gwizdku sędziego tablica świetlna wskazywała rezultat 78:59 dla gości.
Sobotni mecz był prawdziwym świętem koszykówki na Bielanach. Kibice mieli okazję zobaczyć na własne oczy drużynę, która swoim poziomem dorównuje wielu zespołom z wyższej ligi. Gospodarze grali ambitnie, ale poza determinacją i zaangażowaniem brakowało im atutów w starciu z bardziej doświadczonym i lepiej ułożonym koszykarsko rywalem. Mimo porażki „Duma Bielan” w dalszym ciągu ma szansę na awans do II ligi. Nie może sobie jednak pozwolić na więcej potknięć. Kolejny mecz bielańscy koszykarze rozegrają już tydzień z UKS Nenufar Kode Ełk.
Początek spotkania to wyrównana gra „kosz za kosz”. Gospodarze długo rozgrywali swoje akcje, szukali swoich szans na punkty z dystansu oraz w strefie podkoszowej. Słabą skuteczność nadrabiali szczelną obroną oraz skuteczną walką na obu tablicach. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (14:10), jednak kolejne akcje przyniosły punkty ich rywalom, którzy wygrali pierwszą odsłonę 16:14.
W drugiej kwarcie „Hutnicy” nadal razili nieskutecznością w grze, dodatkowo w ich akcje wkradła się niepotrzebna nerwowość. Kibice byli świadkami wielu niecelnych podań oraz strat. Z kolei goście nabrali wiatru w żagle - z dużą łatwością trafiali do kosza, głównie po dwójkowych akcjach typu „pick&roll”. Zdobyli trzynaście punktów z rzędu, ich rywale odpowiedzieli celnym rzutem dopiero w połowie drugiej kwarty. Do końca tej części gry „Żubry” utrzymały bezpieczną kilkunastopunktową przewagę - do szatni schodziły prowadząc 40:24.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. „Hutnicy” próbowali zniwelować stratę rzutami z dystansu, ale w sobotni wieczór piłka rzadko wpadała do obręczy rywala. Białostocczanie postawili na sprawdzone rozwiązania - dwójkowe akcje zakończone wejściem pod kosz oraz próby zza linii 6,25 metrów. Po trzech kwartach wynik brzmiał 70:36 dla gości.
W ostatniej kwarcie obaj trenerzy wpuścili na parkiet zawodników z ławki. Gra Żubrów przestała być płynna, z kolei „Hutnicy” decydowali się na indywidualne akcje, które co jakiś czas przynosiły efekt punktowy. Nadal jednak szwankowała skuteczność w rzutach z półdystansu. Pierwszy i jedyny celny rzut za 3 punkty koszykarze Hutnika oddali dopiero na 6 minut przed końcem spotkania. W ostatnich minutach poprawili nieco skuteczność i zaczęli „gonić” wynik. Od stanu 47:78 pomarańczowo-czarni zdobyli 12 punktów z rzędu. Po ostatnim gwizdku sędziego tablica świetlna wskazywała rezultat 78:59 dla gości.
Sobotni mecz był prawdziwym świętem koszykówki na Bielanach. Kibice mieli okazję zobaczyć na własne oczy drużynę, która swoim poziomem dorównuje wielu zespołom z wyższej ligi. Gospodarze grali ambitnie, ale poza determinacją i zaangażowaniem brakowało im atutów w starciu z bardziej doświadczonym i lepiej ułożonym koszykarsko rywalem. Mimo porażki „Duma Bielan” w dalszym ciągu ma szansę na awans do II ligi. Nie może sobie jednak pozwolić na więcej potknięć. Kolejny mecz bielańscy koszykarze rozegrają już tydzień z UKS Nenufar Kode Ełk.
HUTNIK WARSZAWA – PKK ŻUBRY BIAŁYSTOK 59:78 (14:16, 10:24, 12:30, 23:8)
HUTNIK WARSZAWA Aleksander Robotycki 4, Tomasz Czerniakowski 3, Rafał Pstrokoński 5, Daniel Kaniewski 2, Adam Błaszczyk 4, Michał Hausner 12, Patryk Andres 4, Łukasz Stryjecki, Rafał Pietrzak 6, Piotr Wójcik 8, Marcin Bakuła, Krzysztof Rybarczyk 11 TRENER Marcin Olesiński
ŻUBRY BIAŁYSTOK Marcin Monach 2, Piotr Słapiński, Krzysztof Kalinowski 12, Łukasz Małyszko 12, Patryk Andruk 2, Michał Wasilewski 2, Krzysztof Łotowski 2, Dominik Czubek 9, Andrzej Misiewicz 24, Tomasz Kujawa 11, Mateusz Niewiński 2 TRENER Jakub Jakubiec
AN źródło: informacja prasowa - Przemysław Popek