BRAWO JOANNA JÓŹWIK

2016-08-23 21:43:04

Podwójne brawa należą się Joannie Jóźwik. Najpierw podczas IO w Rio de Janeiro, biegaczka AZS-AWF Warszawa zajęła piąte miejsce w biegu na 800 metrów, poprawiając swój rekord życiowy. Następnie, po zamieszaniu związanymi z wypowiedziami biegaczki bielańskiego klubu, Joanna Jóźwik wydała bardzo cenne i potrzebne oświadczenie.


Pisząs o samym olimpijskim biegu, warto przypomnieć, że mistrzynią olimpijską została Caster Semenya z RPA, która uzyskała czas 1.55,28. Druga była Francine Niyonsaba z Burundi – 1.56,49, a trzecia Margaret Nyairera Wambui – 1.56,89. Zawodniczka AZS-AWF Warszawa w Rio de Janeiro zaprezentowała życiową formę. Polka uzyskała czas 1:57,37, co pozwoliło jej na zajęcie piątego miejsca w biegu na 800 metrów, za plecami trzech zawodniczek z Afryki oraz Kanadyjki Melissy Bishop. Forma Caster Semenyi od lat wywołuje spore  kontrowersje. Wszystko ze względu na kierowane w jej stronę zarzuty, związane z wysokim poziomem testosteronu w jej organizmie, wpływającego na osiągane wyniki sportowe. 

Po biegu zawodniczka AZS-AWF odniosła się do formy i tężyzny fizycznej swoich rywalek w odniesieniu do opisywanych podejrzeń. Wywołało to wiele dyskusji, podkręconych przez nieprowadzone przez nią, ani nikogo z jej otoczenia konto na stronie portalu społecznościowego Twitter. W związku z licznymi komentarzami kibiców, mediów oraz osób, które zainteresowały się sprawą ze względu na zamieszanie wokół wspomnianego wyżej konta, biegaczka stołecznego klubu wydała oświadczenie, w którym podkreśla swoją otwartość, potwierdzając, że w jej poglądach nie ma miejsca na dyskryminację ze względu na jakiekolwiek kwestie.

Ciesząc się z życiowej formy oraz rozwiewającego wiele kontrowersyjnych kwestii oświadczenia biegaczki bielańskiego klubu, publikujemy jego treść:

"Przede wszystkim moje rywalki, Semenya, Niyonsaba i Wambui uczestniczyły w Igrzyskach Olimpijskich zgodnie z obowiązującymi zasadami i regułami i zgodnie z nimi zdobyły medale olimpijskie. To, że są to zasady wzbudzające kontrowersje i powinny zostać poddane weryfikacji – pozwoliłam sobie wyrazić zdanie na ten temat, do którego mam prawo.

Spotkałam się też z komentarzami osób, które odebrały moje wypowiedzi jako dyskryminujące pochodzenie i kolor skóry rywalek. Jeżeli właśnie tak zostały zrozumiane, chciałabym za to ogromnie przeprosić. Nie taka była moja intencja i jest mi bardzo przykro z tego powodu, że zostały one wykorzystane w ten sposób. Każdy kto mnie chociaż odrobinę zna, wie doskonale, że jestem osobą otwartą na wszystkich ludzi i mam wielu przyjaciół w rożnych krajach na całym świecie, a wszelkie dyskryminacje są mi zupełnie obce.

Ponadto chciałam również sprostować incydenty, które wydarzyły się na Twitterze za pośrednictwem rzekomo „mojego” konta. Nigdy nie posiadałam profilu na tym portalu, dlatego mogę jedynie wyrazić wielki smutek, że ktoś podszył się pode mnie. Jak tylko otrzymałam sygnały, że „udostępniam” na tym portalu agresywne wpisy, od razu zareagowałam i zgłosiłam do administratora serwisu prośbę o reakcję. Jest mi bardzo przykro, jeżeli ktoś poczuł się urażony. W tych wpisach były wartości mi obce i błędnie interpretujące moją wypowiedź udzieloną w wywiadzie po biegu, w której odniosłam się tylko do reguł sportowych.

Sport jest piękny dlatego, że jeżeli podchodzimy do niego uczciwie, wszyscy jesteśmy równi. Tym, co powinno wpływać na wyniki, jest praca włożona w treningi, talent i odrobina szczęścia. Jestem bardzo zadowolona z mojego wyniku w finale olimpijskim i tego się trzymajmy! J"


MG źródło i foto: Oficjalny Facebook Joanny Jóźwik