Zawody składały się z trzech etapów, z czego dwa - sobotni spring i niedzielny bieg średniodystansowy, zaliczano do rankingu. Karol Galicz borykał się z lekkim urazem łydki, ale nie przeszkodził on w dobrych wynikach końcowych.
 
Spring, jak relacjonuje zawodnik, okazał się bardzo wymagający fizycznie i technicznie, głównie ze względu na spore przewyższenia. Koskowa nawierzchnia również nie ułatwiała zawodnikom zadania. Zupełnie inną scenerię miał bieg średniodystansowy. - Tutaj czekało na nas  już ściganie w terenie niezurbanizowanym - na pagórkowatym i otwartym terenie w okolicy Castelo de Vide czekały zmagania z mocno skalistym i kamienistym terenie wymagające maksymalnego skupienia na mapie, doczytywania licznych szczegółów a także sprawnego poruszania się po połaciach skalnych - relacjonował zawodnik Watahy.
 
W gronie  50 zawodników reprezentujących 11 krajów Karol Galicz był 5 w sprincie. W biegu na średnim dystansie zajął 18 miejsce na 62 zawodników.
 
W obydwu biegach, niepokonanym okazał się Francuz - Guilhem Elias, wygrywając sprint i middle WRE oraz zwyciężając w klasyfikacji generalnej NAOM 2020.
 
 MG / fot: materiały zawodnika