Jak napisał na swoim fanpage "Florek", było to kolejne marzenie na jego liście celów do spełnenia. Po dojechaniu autostopem do Singapuru i dostaniu się do finału teleturnieju "Jeden z dziesięciu", pochodzący z Mińska Mazowieckiego biegacz, zrealizował kolejne.  W stawce 6150 biegaczy, reprezentujący BKS Wataha Warszawa zawodnik, nie miał sobie równych, stawiając "kropkę nad i" dzięki fantastycznej walce na ostatnim kilometrze, pokonanym w tempie 2:47. O tym, że finisz będzie wyrównany, było z dużą dozą prawdopodobieństwa wiadomo już po pięciu kilometrach, po których czterech zawodników biegło łeb w łeb. Poza wymienionymi niżej, w czołówce utrzymywał się także Litwin, który później nie wytrzymał jednak tempa.

Za plecami Florian Pyszel pozostawił doświadczonego Islandczyka - Baldvina Þór Magnussona oraz Niemca - Timo Kueppera. Trasę 10 kilometrów Polak pokonał w 32:50 o 7 sekund wyprzedzając Islanczyka i o piętnaście Niemca.

O wysokiej formie i wynikach Floriana pisaliśmy już w przeszłości, między innymi tutaj.

MG źródło: inf. własna /  fanpage Florek - świat okiem biegacza / fot: materiały z Fanpage zawodnika