Czwórka w składzie z Agnieszką Kobus-Zawojską, Martą Wieliczko, Marią Springwald i Katarzyną Zillmann należała do faworytów zmagań, jednak nie wiedziano jak spiszą się chociażby nieobliczalne Ukrainki. Ostatecznie okazało się, że biało-czerwone w każdej ćwiartce dystansu zaprezentowały się najszybciej, ostatecznie pokonując 2000 metrów w czasie 6:20.920. To dało Polkom prawie 3 sekundy przewagi nad drugimi Ukrainkami.

- Nie pokazywałyśmy wszystkiego. Miałyśmy jeszcze duże rezerwy, które uwolnione zostały w finale. Teraz trzymajmy kciuki za naszych chłopaków, którzy walczą o medale - powiedziała tuż po dopłynięciu Agnieszka Kobus-Zawojska i jak się okazało, kciuki były trzymane skutecznie.

Dosłownie kilka minut później po fantastycznym i wyrównanym biegu dorobek medalowy Polski poprawił się dzięki czwórce mężczyzn, która do ostatniego metra toczyła bój o finał. O srebro minimalnie Polacy przegrali z Litwinami, jednak bój o brąz z Ukraińcami okazał się zwycięski. Fotokomórka pokazała, że lepsi byli biało-czerwoni. Polacy nie byli zadowoleni z drugiej części dystansu w swoim wykonaniu, jednak ich wynik należy uznać za sukces.

- To chwila wyjątkowa. To świetna sprawa, że zdobyłem medal. Warto podziękować kibicom za to, że trzymali za nas kciuki - powiedział Maciej Kobus.

MG źródło: TVP Sport